Józefinka

 

     (Josephine de Malines, Josephine von Mecheln)

 

           Odmiana pochodzenia belgijskiego, otrzymana około 1830 r. przez majora Esperen'a w Malines. drzewo rośnie niezbyt silnie, z wiekiem powiedzieć można wzrost słabnie. koronę przy wzroście nieprawidłowym formuje zwieszoną. Gałęzie kolankowe, cienkie, niezbyt długie, pędy dość sztywne, choć cienkie, nieco rdzawe. Ulistnienie żywo zielone, liście drobne, wąskie, płaskie, osadzone na długich, cienkich ogonkach. Pączki liściowe brunatne, odstające, okrągłe. Pączki kwiatowe bardzo wyróżniające się od liściowych, grube, wyraźnie okrągłe. Kwitnie bukietami po 7-10 kwiatów i owoce osadza po kilka w bukiecie. Owoc raczej mały, w sprzyjających warunkach zaledwo średni, wyjątkowo dochodzi do ok. 200 g wagi. Owoce bywają formy krótko stożkowej o ładnym zaokrągleniu, to znów formy gruszkowatej. Skórka cienka, gładka, jasno-błyszcząca, zielona, w dojrzewaniu przechodzi w zielono-żółtą, lub słomkowo-cytrynową albo złocisto-żółtą, zależnie od mniej lub więcej nasłonecznionego lata i wystawy, niewyraźnie kropkowana, prawie zawsze nieco ordzewiona około kielicha i ogonka, niekiedy zdarza się lekki rumieniec, w słoneczne lata szczególnie ze szpaleru, otrzymuje się pięknie zabarwione owoce. Szypułka krótka gruba, czasami lekko wygięta, prosto lub skośnie osadzona, kielich mały, półotwarty, pomieszczony w niegłębokim, prawie zawsze ordzewionym dołku. Miąższ brudno-różowy, czasami łososiowy. Zabarwienie miąższu Józefinki jest tak charakterystyczne, że po przekrojeniu od razu poznaje się odmianę. W smaku doskonała, masłowata, soczysta, aromatyczna, lekko muszkatowa, w lata suche lub z bardzo suchego położenia owoce bywają cierpkawe i nieco mniej smaczne. Dojrzewa zależnie od temperatury lata i położenia, czasem już w listopadzie, grudniu, normalnie w styczniu, lutym-marcu. Można powiedzieć że w Małopolsce zachodniej, Królestwie Polskim, na Wołyniu, w Poznańskiem, w normalnych warunkach hodowli jest to gruszka zimowa, przychodząca po Bożym Narodzeniu, trzymająca się i przez marzec. W Małopolsce wschodniej, w strefie więc cieplejszej, dojrzewa normalnie w ciągu grudnia, trzyma się przez styczeń rzadko dłużej. Józefinkę uważam za znakomity zimowy, choć nie okazały deserowy owoc. drzewo na mróz najzupełniej wytrzymałe, odporne na złe warunki atmosferyczne w czasie kwitnienia. Zawiązuje obficie bukietami. Wskazanym jest przerywanie owoców, celem uniknięcia zbioru wielkiej ilości drobiazgu. Owoce na drzewie trzymają się bardzo dobrze, od wichrów nie opadają, zbierać należy między 15-20 października, zebrane przedwcześnie marszczą się w piwnicy i tracą wiele na smaku i wyglądzie. Józefinka należy do odmian płodnych, choć w okres owocowania wchodzi później, niż inne odmiany. Jest to jedyna odmiana zimowa, która w naszym klimacie udaje się na wysokim pniu, darząc hodowcę smacznemi lecz zbyt drobnemi owocami. Udaje się w każdej ziemi, odpowiedniej do hodowli gruszy, lubi jednak ziemię żyzną, ciepła, przepuszczalną, dostatecznie wilgotną. W zbyt suchych ziemiach wzrost drzewa przedwcześnie słabnie, owoce drobnieją i tracą na smaku, robią się cierpkawe, co daje się zauważyć w suche lata. W wybitnie suchych położeniach należy obficie nawozić np. krowieńcem. Na pigwie rośnie dość słabo, polecać można na małe lub średnie formy. Dla otrzymania i prowadzenia form wielkich należałoby szczepić na dziku, co jednak nie jest do polecenia. Profesor E.Janczewski w opisie Józefinki między wielu cennymi uwagami powiada: "Lubi ona zwłaszcza w młodości, tworzyć pączki kwiatowe wyłącznie na prądkach i przewodnikach, to jest na samym ich szczycie. Z tego powodu cięcie musi być zastosowane do jej natury, jeśli się nie chce tracić pączków kwiatowych i nieraz całkowitego urodzaju. Więc naprzód nie powinniśmy wcale uszczykiwać prądków, na wiosnę zaś przytniemy jałowe, a w zakończonych kwiatami wyłuskamy, metodą Passy, wszystkie boczne z wyjątkiem trzech dolnych". Profesor J.Brzeziński pisze w  "Obserwacjach nad odmianami drzew owocowych" o Józefince: "Najlepsza z obserwowanych odmian prawdziwie zimowych. Z drzew na dziku owoce zbyt drobne. Z hodowli szpalerowej, w wystawie południowej, owoce bardzo ładne i stosunkowo duże, ale prędzej dojrzewające i mniej dobre. Najlepsze właściwie rezultaty daje z hodowli na karłach na otwartym powietrzu. Drzewa niecięte cierpią niekiedy po wilgotnych i zimnych latach na chorobę zasychania pędów. Owoc zwykle doskonały, w wyjątkowe lata nieco cierpkawy: zbyt drobne okazy więdną, ale procent niejadalnych jest minimalny. Na ogół owoce po kilku miesiącach przechowywania są równie gładkie i czyste jak po zbiorze". Za najwłaściwszy sposób hodowli tej odmiany, w większych handlowych sadach, uważam prowadzenie plantacji w formie krzaków szczepionych na pigwie. drzewka w tym wypadku powinny być sadzone w kwadrat, w odległości co 5-6 m. Józefinka w naszych warunkach jest jedyną zimową odmianą, którą polecać można dla większych plantacji handlowych, przy odpowiednich warunkach i kulturze. Owoce jej jako średnie, dają doskonały materiał handlowy, gdyż podzielny. Jest to odmiana wielkiej u nas przyszłości; w miarę tego jak publiczność będzie się przyzwyczajać do spożywania w zimie gruszek, stanie się Józefinka przedmiotem poważnego handlu. Opakowania wymaga starannego, gdyż delikatna skórka łatwo się odgniata.